niedziela, 5 lipca 2015

One Short ~ Ogień i Woda ~ by V-lovers kl

Z dedykacją dla Maggie Alexis i Moniczki:-)


Ogień i Woda 

Ogień i woda...
Dwa przeciwieństwa.

Ogień i woda...
On jest wodą, ona ogniem.

Ogień i woda...
On spokojny, miły, lubiany....
Ona zła, wyżywająca się na innych, zraniona...

 Jak Ogień i Woda...




On był bardzo lubiany. Należał do paczki pewnej Violetty. Oni wszyscy chcieli pomagać takim osobom jak ona - Ludmila, ale ona nie dawała sobie pomóc. Oni byli z innych światów. 
Jak ogień i woda....

Ona nie chciała pomocy. Wszystkich starała się poniżać, wszystkim dokuczała. Zachowywała się właśnie jak diva, jak żywy, dziki ogień...  Wszyscy się już poddali. Nikt nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Nikt oprócz nich. Oprócz paczki Violetty.


Paczka Violetty (w tym Federico) byli właśnie jak woda. Lubiani, mili, popularni i dobrzy. Wszystko, w przeciwieństwie do niej, mieli z górki. Byli oazą spokoju i cierpliwości. w On Beat studio zwykle dziewczyny wykonywały jakieś balety, wszyscy tańczyli też Break dance. Ludmila zaś tylko śpiewała i tańczyła układy współczesne, jakieś Break dance i hip hop. Nie zbyt kręciły ją te typy tańca, ale Balet zniszczył by jej reputacje ostrej divy. Nikt nikt mógł poznać prawdziwej jej. Dla jej dobra.... 

Jednak w końcu w sercu dziewczyny pojawił się prawdziwy ogień. Dziewczyna coraz bardziej zmieniała się w osobę, którą udawała. oni zauważyli zmianę. zauważyli że była ostrzejsza. Że szczerze bawiło ją cudze nieszczęście. W końcu nawet jej oczy z błękitnych nie wiadomo jak przebarwiły się na ogniste. 




To był   Ogień


Palił jej uczucia. Teraz dziewczyna czerpała przyjemność z czyjegoś pecha. Oni próbowali jej pomóc, ale kończyło się to tylko ich upokorzeniem. W końcu przestali... Ale wierzyli, że jeszcze jej pomogą.



Ten dzień był zimny, chłodny i mokry. Padał deszcz. Dziewczyna czuła się strasznie. Czuła że z nią jest coś nie tak. Podeszła do wielkiego lustra w sali tanecznej. Przejechała wzrokiem po odbiciu. Dopiero teraz zauważyła że ma ogniste oczy. Kiedyś o tym czytała.... ale to zwykła legenda, niemożliwa wręcz rzecz! A jednak... była teraz dzieckiem ognia. Z rozpaczy włączyła muzykę i zaczęła tańczyć. I tak nie uroniła by łzy, wszystkie wyschłyby jeszcze w oczach. Z odtwarzacza leciała jakaś muzyka, do której można by tańczyć jak w balecie. Nie czekając, zaczęła układać kroki i figury. Tworzyła nową choreografie baletową. Tańczyła, to szybciej, to wolniej, nie tylko z godnie z rytmem, ale i z uczuciami które nią targały. W końcu przestała. Nie wiedziała, że wszystko to obserwował Federico.
- Dlaczego ja? - szepnęła, po czym wzięła torbę i wybiegła ze szkoły. On pobiegł za nią. Biegła aż do najbliższego mostu. Był położony nad wielkim rowem z rzeką. On też tu za nią dobiegł. Zobaczył jak patrzy w dół.

Za to jej dwie strony teraz walczyły. Ogień który w niej płoną chciał zostać, by ranić innych. Ona chciała skoczyć, by nikomu nic nie zrobić. Chłopak podbiegł do niej.
- Nie rób tego. Proszę.... Kocham cię. - Powiedział, łapiąc jej nadgarstek.  Przez jej głowę przeszło :
  ,,Nie mogłeś wcześniej powiedzieć?''. Teraz też była rozdarta. Z jednej strony, też coś do nie go czuje, z drugiej, tylko go zrani. Ogień teraz chciał go zranić i skoczyć. Ona się zgodziła ale z innego powodu. Nie chciała, by on przez nią cierpiał. Delikatnie wyrwała rękę z uścisku i usiadła na poręczy mostu. Spojrzała w jego oczy i powiedziała :
- Ja ciebie też, ale to nic nie zmienia. - Szepnęła i pocałowali się. Nie. Nie mogła tego zrobić bo on by cierpiał. Za nim dotarły do niego jej słowa, ona skoczyła. Słyszała tylko jego głośne ,,NIEEE!!!!'' Potem tylko ból przeszywający całe jej ciało i... ciemność. Zginęła. Ogień znikną. Jej dusza lewitowała teraz przy Federico. Chłopak miał łzy w oczach. Jako duch dotknęła jego ramienia i szepnęła :
-Pamiętaj o mnie. - Po czym odeszła z tego świata
-Kiedyś się spotkamy.I będziemy mieli okazje być już razem.Kiedyś będziemy razem NA ZAWSZĘ 

Forever...................
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Elo elo czterysta zero! xD
nie wiem sama czy to short czy miniaturka (dopiero od miesiąca takie rzeczy piszę)
Ale załóżmy że to One short, ok?
A jak jest inaczej to ciiiiiii........
Tak mnie coś wena na te beznadzieje u góry.
Przepraszam was za to, że postanowiłam zostać Bloggerką!!!
Ale trzeba się niestety trochę ze mną pomęczyć, innej opcji nie ma!
a teraz sorki, ale ja idę oglądać władce pierścieni. 


V-lovers kl ♥♥

1 komentarz: